Gmina Istebna - oficjalna strona

Biegacze przegonili burzę czyli VI Międzynarodowy Bieg na Tyniok

Jak zawsze z wyjątkowym klimatem czyli VI Bieg na Tyniok - oczami i piórem Basi Juroszek...

W niedzielę 23 lipca 2017 roku miał miejsce VI Bieg na Tyniok, a więc jedna z najbardziej lubianych sportowych imprez w Trójwsi, podczas której można zdobyć biegiem jeden z najpiękniejszych szczytów naszego regionu i zawalczyć o podium na wysokości 892 m n.p.m. 

Ci, którzy pragnęli dokonać tego wyczynu przybyli nie tylko z Trójwsi Beskidzkiej ale i z Bukovca, Skalitego, Knurowa, Ostrowa Wielkopolskiego, Cięciny i innych zakątków Polski, Czech i Słowacji. W sumie do rywalizacji stanęło ponad 80 uczestników.

Na szczęście ciemne chmury nad Tyniokiem i ulewa, która postraszyła organizatorów kilka godzin przed startem, nie zniechęciły pasjonatów biegania i marszów nordic walkingu do zameldowania się w biurze zawodów. 

Start biegu tradycyjnie miał miejsce w gościnnych progach Szkoły Podstawowej nr 2 w Koniakowie – Rastoce. Tam przywitali zgromadzonych kibiców i uczestników Monika Kukuczka – dyrektor szkoły, Jacek Kohut z GOK, PiT, BP Istebna – główny organizator biegu oraz Jan Gazur - sołtys Koniakowa. 

Zawodnicy biegli na przełaj przez leśne wertepy, cesty, ceścićki i pod górkę. Trasa prowadziła z Rastoki przez Wyrobiska, Zimną Wodę, Żurówkę aż na szczyt Tynioka. Nad biegaczami zbierały się chmury, niebo kilka razy błysnęło piorunami ale na szczęście udało się uniknąć „zimnego prysznica” w drodze. Trasa nie należała do łatwych, ale jeśli wierzyć startującym - zdecydowanie warto było ją pokonać! Na całej trasie biegu zawodnikom towarzyszył samochód strażacki jednostki OSP Koniaków Centrum. Funkcję ratownika medycznego pełniła Barbarą Zowada z Koniakowa. 

Na szczycie Tynioka, jak to zawsze w tym miejscu, czekała gościnna kolyba państwa Ignacego i Elżbiety Zowadów. W tym miejscu atmosfera jest zawsze świetna. Przy palenisku z werwą krzątały się pani Ela i pani Teresa wraz z pomocnikami a goście nie mogli się nachwalić smaku kiełbaski z grilla, placków z blaszy i herbatki z zielin. 

Oczekiwanie na ogłoszenie wyników umilały atrakcje dodatkowe jak zbieranie borówek, jeżdżenie blaszanym „rydwanem” , obroty na karuzeli, czy po prostu relaks na łonie przyrody i rodzinne spędzanie czasu. 

Na szczycie Tynioka przeprowadzono również konkurencje dla dzieci. Najmilszym widokiem były chyba maluchy dzielnie biegnące ręka w rękę z rodzicami i dziadkami. Cieszył fakt, ze bieg miał charakter nie tylko międzynarodowy ale też międzypokoleniowy i rodzinny. Tak właśnie zaraża się kolejne pokolenia pasją do biegania.

Podczas koronacji zwycięzców nad Tyniokiem mocno zaświeciło słońce oświetlając zza drzew stojących na podium biegaczy. Uroczystego wręczenia nagród dokonali włodarze naszej Gminy, a funkcję konferansjera sprawowała Aneta Legierska z GOK PiT BP Istebna

Na rozdaniu nagród obecni byli przedstawiciele lokalnego samorządu: Wójt Gminy Istebna Henryk Gazurek wraz z małżonką, Zastępca Wójta Gminy Istebna Józef Polok, Stanisław Legierski - Zastępca Przewodniczącego Rady Gminy Istebna, Sołtys Koniakowa Jan Gazur oraz radni Gminy Istebna: Ignacy Zowada wraz z małżonką (gospodarze koliby na Tynioku), Władysław Zowada wraz z małżonką, Jan Bocek wraz z małżonką a także Radna Powiatu Cieszyńskiego Łucja Michałek, która jak co roku stanęła na podium w kategorii Nordic Walking. 

Nagrody ufundował organizator: Gminny Ośrodek Kultury w Istebnej, firma MOKATE, Studio Fryzjerskie Iwona Kohut oraz Centrum Diagnostyki Zdrowia, reprezentowane przez Barbarę Zowada – które zasponsorowało także bony na analizę całościową ciała metodą Quantum. 

Każdy z uczestników na mecie otrzymał  też ciepły posiłek i pamiątkowy dyplom. Nagrodzono najszybszych, zwycięzcami byli wszyscy, bowiem tak miło spędzone niedzielne popołudnie jest najlepszą nagrodą. 

Zaletą biegu jest też to, że meta i start pozostają niezmienne natomiast trasa jest zawsze niespodzianką. Jacek Kohut z Gminnego Ośrodka Kultury w Istebne j– pomysłodawca, inicjator i główny organizator Biegu na Tyniok zapowiada, że przynajmniej do XX-lecia biegu ma zamiar za każdym razem wytyczać inną drogę zdobycia szczytu. Pozostaje więc trzymać go za słowo i wierzyć, że z Rastoki „wszystkie drogi prowadzą na Tyniok”.

Można by mnożyć pozytywne słowa na temat wydarzenia, ale najlepiej chyba podsumować krótko i prosto:  „To jest konkretny bieg” – powiedział przy zapisach do Biegu na Tyniok  jeden z uczestników. I takie słowa z ust sportowca to chyba najlepsze referencje. Miejmy zatem nadzieję, że w przyszłym roku znów spotkamy się wszyscy...  na Tynioku!
 

Opracowanie: Barbara Juroszek

Jako główny organizator (zarazem jeden z wielu) Biegu na Tyniok jak co roku wszystkim uczestnikom gratuluję, dziękuję za udział i zapraszam za rok!     
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji tegorocznego Biegu - Dzięki!

Jacek Kohut​